sobota, 20 czerwca 2009
Mówią, że fotografia cyfrowa zabiła kreatywność gdyż umożliwiła
Wykonywanie nieograniczonej liczby zdjęć. Dodają, że nieograniczona liczba zdjęć spowodowała zatracenie twórczej samokontroli. Podsumowują, że odkąd technika cyfrowa stała się powszechnie dostępna jakoś ogółu fotografii dramatyczne spadła.
Trzeba więc cyfrową fotografię zredukować do analogowych liczb. Aleksander Prugar / Spinacz Spina zaprojektował urządzenie, które rozwiąże problemy przerostu ilości nad jakością. Tym urządzeniem jest standardowa karta CF z ograniczoną liczbą zdjęć możliwych do zapisania. Precyzując, ograniczoną do 36 klatek. Karta działa w taki sposób, że zapisuje tylko 36 zdjęć w formacie JPG, tiff, lub RAW. Po zapełnieniu karty należy umieścić w aparacie następny film-kartę. To, co różni moją kartę od filmu to wielorazowość
Aby odblokować kartę (po przekroczeniu 36 zdjęć) należy fotografie przegrać do komputera oraz kartę sformatować w tymże komputerze. Trzeba działać musowo, zalewają nas terabajtowe tsunami zdjęć. Grozi nam potop.
PS: Powyższy obrazek możesz wyciąć, wydrukować i przylepić na swojej karcie. Nie łudź się, że Twoja karta w tym momencie zacznie działać wg. powyższej specyfikacji. Trzeba jeszcze bardzo chcieć, żeby tak było
Etykiety:
PRZEMYŚLENIA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Fantastyczna inwencja.
Coś w tym jest na rzeczy, albowiem słyszałem że w dalszym ciągu bardzo dobrze sprzedają się karty CF o pojemności 1 GB.
Sam sobie takie sprawia, z wymienionych przez ciebie względów.
Ja do tego podchodzę tak, że karty i obiektywy stałoogniskowe zmumszają użytkownika do wyzwalania kreatywności
Prześlij komentarz