Rośnie nam stadion wyczekiwany
Stadion biało - czerwony
Wieść przez wiochy się niesie,
Nareszcie, nareszcie!
Ołtarz patriotyczny, imieniem Jana Pawła II wcześniej zwany,
W katolickim kraju
- gniazdo narodowej chwały
Stadion w centrum stolicy
Naszej ukochanej, dumnej Warszawy!
A przedtem targ międzynarodowy, okazały.
Nacie żółte, brązowe i czarne interes zbijały
Kulturowe problemy gasił polski złoty
W hurtowych ilościach wymieniany.
Już niedługo pierwsze eurogole
Cieszą się kibice, cieszą kible
Spać nie mogą, już wszystko gotowe:
czapka koszulka szalik, beczka piwa
Jako dwunasty! Będziemy grać w nogę!
Stadion sportowy, ukochany, narodowy!
Lekarstwo na kompleksy i małości
Wszystko to sprawi, że Polak dumnie spojrzy i tak rozprawi:
W imię ojca syna i ducha świętego
W imię godła naszego - orła białego!
i narodowej flagi.
Drużyno moja! Rozpierdol rywali!
W małym życiu wielkie gole
Wszyscy czekali, wszyscy błagali
Na nic modlitwa, na nic wiara
Przegrali, kurwa, przegali!
Polak płacze! Tragedia!
Coś trzeba zrobić, tak być nie może
Życie zmarnowane, euro przegrane
Niech za bramą spotkam jednego lub drugiego gada, to zobaczy!
Moja Wygrana!
Jeszcze Polska!
Jeszcze Polska!
Problem w Pekinie, po olimpiadzie
Zagospodarować areały sportowe,
stadiony chińsko-narodowe
Trudne wykonanie
Tyle tego mrówki zbudowały,
Miliard ludzi a pustostany
Tam
Czekoladowe wystawy
Tu
Kaczyńskie parady
wtorek, 6 kwietnia 2010
Etykiety:
PRZEMYŚLENIA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz