piątek, 26 czerwca 2009



Nowy cykl.
Będzie to odcinkowy esej o mojej najbliższej okolicy uzupełniony fotografiami. Zdjęcia do tego eseju zrobiłem w jeden dzień. Historie które opowiem powstały na przestrzeni kilku lat.

Ruda Śląska, widok z mojego pokoju. Okna są skierowane na południowy-wschód ze wskazaniem na wschód. Co rano mam piękne słonce. Łóżko stoi na przeciwko okna. Zimą szczególnie gdy temperatura spada znacznie poniżej zera pokój szybko się nagrzewa a latem kiedy słońce zachodzi po drugiej stronie budynku panuje relaksujący chłodek. Po prawej nasz mały ogródek w którym rosną tylko kwiaty i jedno drzewo owocowe: brzoskwinia. Na środku Mama zainstalowała fontannę. Nie grillujemy zbyt często. Kiedy się tutaj wprowadzaliśmy, 15 lat temu wszelka roślinność nie przekraczała 2 metrów wysokości. Dziś ma się wrażenie jakby domek był usytuowany w lesie. Jedno z drzew upatrzył sobie miejscowy kos. Kiedy zaczyna śpiewać rano oznacza to że, zaczyna się świt. Kiedy zaczyna śpiewać po południu jest to sygnał, że bliża się zachód słońca. Śpiewa codziennie z wyjątkiem pory zimowej siadając zawsze na tej samej roślinie. Magnolia widoczna po prawej była ulubionym miejscem zabaw naszych trzech kotów. Wspinały się na sam szczyt aż gałązki uginały się pod kątem dziewięćdziesięciu stopni. Tak długo wisiały na przednich łapach aż nie mogąc dłużej się utrzymać spadały łapiąc się po drodze innych gałęzi. Wspinały się tak, że wyraźnie dało się słyszeć drapanie, a gdy się lepiej przyjrzało tym zabawom można było dostrzec odpadające małe fragmenty kory. Bawiły się bardzo energicznie i żywiołowo. Koty parę lat temu zostały otrute przez sąsiadów mieszkających po lewej. Prace ogródkowe które lubię wykonywać to koszenie trawy i podlewanie w upalnie wieczory. Na tym terenie zainstalowaliśmy 8 latarenek z bateriami słonecznymi. Po pochmurnym dniu nie świecą - baterie nie zostały odpowiednio mocno naładowane słońcem.

W lecie najczęściej widok z pokoju zasłania mi pranie. Lubię palić na balkonie papierosy i patrzeć jak sypie śnieg lub pada deszcz.

Tak, tak zdjęcia zrobiłem na Velvii 100. Wszystkie fotografie z tej serii powstały na jednym filmie w jedno popołudnie.

Brak komentarzy: