niedziela, 20 stycznia 2013






     Po upadku Związku Radzieckiego powstał palący problem: co zrobić z symbolami poprzedniej epoki. Na tyłach Galerii Trietiakowskiej na Krymskim Wale stworzono przytułek dla niechcianych towarzyszy. Na niewielkim fragmencie zwieziono kilkadziesiąt rzeźb O ile Lenin nie zniknął całkowicie z rosyjskiej przestrzeni, podobnie jak Chruszczow i paru innych towarzyszy, to z zachodniej perspektywy obecność Stalina szokuje i wzburza. 
      Rosja nadal trawi swoją przeszłość. Gospodarczo w zasadzie sytuacja jest w miarę przejrzysta to tożsamościowo i historycznie, mętna i nie klarowna. A Matki się nie wybiera, kocha się taką jaką jest. Nad tym wymuszonym zbiegowiskiem góruje godło Związku Radzieckiego. 
      Napis głosi: CCCP оплот мира. W wolnym tłumaczeniu: Związek Radziecki Bastion Pokoju. 

czwartek, 17 stycznia 2013


tak właśnie jest teraz. Niby droga pusta ale jakby przeszkody

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Ciąg dalszy serii o Placu Czerwonym
1985 - ojciec

12.07.2011

01.08.2011

27.08.2012
(przygotowania do koncertu urodzinowego Moskwy)

02.09.2012
(po koncercie urodzinowym Moskwy)

środa, 9 stycznia 2013

Helena Czernek dobrze się fotografuje

poniedziałek, 7 stycznia 2013


      Co tydzień B767 (egzemplarz nie najmłodszy ale komfortowy, szczególnie w klasie Premium Economy, która kosztuje 60 euro więcej i zdecydowanie warto wykupić tą opcję) belgijskiej linii JetAirFly robi pętlę BRU-ZNZ-MBA-BRU. Ponad 15 tys km w 24 godziny. W Mombasie samolot jest tankowany. Wysiadają paxy lecące z Brukseli do Mombasy (przez ZNZ) a do pasażerów wracających z Zanzibaru dosiadają się pasażerowie z Mombasy na lot do Brukseli. Załoga chwali ten lot, pomiędzy przylotem a odlotem spędza 7 dni w Kenii oczekując na następną załogę. Po przylocie do Brukseli, przeglądzie technicznym rankiem samolot odlatuje na Dominikanę. Ostatni lot był bardzo ciekawy geograficznie: Zachodnie Niemcy, Alpy, Wenecja, Wybrzeże Chorwacji i Albanii, Zakyntos, Kreta. Wlot nad Afrykę pomiędzy Aleksandrią w Tobrukiem w Egipcie. Sahara Wschodnia, Jezioro Nassera, Chartum w Sudanie, Biały Nil, Równik, Kilimandżaro, Równina Yatta, Wybrzeże Wschodnie i wreszcie Unguja. Zdjęcia z lotu z opisami. Część I      

Równik. 40 minut po wschodzie słońca. Około 150 kilometrów na zachód znajduje się Jezioro Wiktorii. Gdyby nie chmury byłoby doskonale widoczne, z tej wysokości aż po horyzont. Około 36 stopni E. Kenia.

Masyw Kilimandżaro. Północne stoki. Pechowo, w chmurach. Z opisów na forach lotniczych i w mapach Google sprawdziłem, że na tej trasie Dach Afryki ukazuje się jak na dłoni. Różnica pomiędzy szczytem a wysokością lotu to około 4000 metrów, czyli wrażenie jest jakby się leciało tuż nad wulkanem. Musi być pięknie.

Wygasły wulkan oraz wyschnięte jezioro 10 kilometrów na południe od miasta Taveta w Kenii, 60 kilometrów od Kilimandżaro. To rejon Wielkich Rowów Afrykańskich. Do zobaczenia tutaj. Szerokość: -3.491378° Długość:  37.746277°
Unguja, 25 kilometrów od lotniska. Jedna z plaż na północ od miast Zanzibar 10 kilometrów do lotniska. W tle Stone Town - zanzibarska starówka oraz zatoka portowa. Przedmieścia. Tradycyjna zabudowa w tym rejonie. Dom na planie prostokąta z patio w środku. Nungwi. Miejscowość turystyczna. Koniuszek wyspy Unguja. Gdyby popłynąć łodzią na delikatny północny-zachód po 50 kilometrach dotarlibyśmy do 2 największej wyspy archipelagu - Pemby. Pemba turystycznie jest odkryta w niewielkum stopniu. Nungwi to jedno z niewielu miejsc na Zanzibarze, gdzie można oglądać zachód i wschód słońca "z i do wody" Dalsze przedmieścia Mombasy. Niewielkie gospodarstwo i uschnięty baobab. Miejsce można sprawdzić samemu choć w tym miejscu zdjęcie GM jest zupełnie pozbawione kontrastu. szerokość: -3.975120° długość: 39.624554° Park Narodowy Tsavo, część zachodnia. Wielka Równina Yatta, która znajduje się w obrębie Parku jest największym jednorodnym wypływem lawy na świecie. "Jęzor" lawy ciągnie się przez 300 kilometrów. Fragment rzeki TsavoTa część Afryki została stworzona przez wulkany. Gdziekolwiek nie spojrzeć kratery. Ziemia poszarpana ogromnymi napięciami. Ten rejon niegdyś był niezwykle aktywny geologicznie oraz sejsmicznie. Stąd niezliczona ilość pozostałości wulkanicznych.

niedziela, 6 stycznia 2013

4 grudnia 2012 był dniem bardzo szczęśliwym, dającym duży zapas siły i energii. Mój Ojciec - Andrzej Prugar w Polskim Radio Katowice otrzymał od Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego
 
                                                                                          Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski


za "wybitne zasługi w pracy dziennikarskiej i radiowej". Ojciec w PR przepracował ponad 30 lat unowocześniając autorskimi metodami rozgłośnię, optymalizując koszty, realizując największe muzyczne i historyczne wydarzenia w kraju, nagrywając kilkadziesiąt płyt wykonawców muzyki rozrywkowej. Tata jako jeden z pierwszych realizatorów wprowadzał standard CD do Polski. Tata reprezentuje świat dźwięku, choć twierdzi, że najważniejszym dźwiękiem jest cisza. Jak myślę o pojęciu patriota to natychmiast łączę je z Ojcem. To patriotyzm spełnienia obowiązku, doskonalenia wiedzy, codziennej pracy na rzecz pracodawcy oraz odbiorców, solidności i zaangażowania. Ta postawa najbardziej mi imponuje, taki patriotyzm dnia codziennego "kupuję". Mój Tata to wzór.


fot. Wojciech Grzędziński
fot. Aleksander Prugar

     Chciałbym zaznaczyć, że z Ojcem zrobiliśmy wspólną wystawę specjalnie na Miesiąc Fotografii w Krakowie. Zajęliśmy się jego starymi negatywami czarno-białymi, które poskanowaliśmy i ułożyliśmy w uzupełniające się dyptyki. Same zbiory znalazłem na strychu u babci, razem z negatywami 6x6 które czekają na swoją kolejkę. Cykl nazwaliśmy po prostu: Fotografie Ojca. Z opisu projektu: 47 lat i 4 przeprowadzki. Ocalało 21 kopert FILMO-TEKI z negatywami tylko z 1962 roku. Reszta bezpowrotnie przepadła. Nie zachowała się żadna odbitka. To, co zostało, te kilkaset zdjęć mój Ojciec zrobił mając 15 lat aparatem Werra produkcji zachodnio-niemieckiej. Od chwili wykonania nikt ich nie oglądał. Wybierając klisze starałem się poznać mojego Ojca jako piętnastoletniego chłopaka. Jego sposób patrzenia i postrzegania świata. Fotografiom nadałem formę dyptyków. Wydaje mi się, że w ten sposób lepiej można zrozumieć i lepiej poznać tamten świat. Dobrałem zdjęcia, aby wzajemnie się uzupełniały i przekazywały maksimum treści. Ten esencjonalny, kronikarski zapis najbliższego otoczenia mojego Ojca dotyczy tylko jednego roku. Roku 1962, w którym wystrzelono w kosmos pierwszego satelitę telekomunikacyjnego. 

       Cykl do zobaczenia tutaj - Fotografie Ojca 

    Przy okazji szperania w fotograficznych zbiorach odnalazły się slajdy ORWO. Praca nad tym zbiorem trwa. Część materiałów w formie luźnych zestawów już jest w miarę przygotowana do publikacji. Jedną z serii jest luźna relacja Ojca z pielgrzymi Jana Pawła II do Polski. 19 czerwca 1983 mój Tata realizował transmisję radiową dla Polskiego Radia podczas wizyty papieża na Jasnej Górze. Po godzinie 16.00 rozpoczęła się główna uroczystość z udziałem Jana Pawła II, następnie wieczorem ofiarował klasztorowi zakrwawiony pas który miał na sobie podczas zamachu 13 maja 1981. Przy okazji ojciec zrobił kilka zdjęć na OrwoChormie. W kadrach przewija się Glemp, Kiszczak, Dziwisz, Matka Teresa. Historia 

      Cykl do zobaczenia tutaj - Pielgrzymka Ojca Świętego do Polski w 1983 roku

A jeszcze robimy tak, że zdjęcie które znalazłem w archiwum Taty jak się uda to je uaktualniam robiąc fotografię z tego samego miejsca. Tak było w przypadku Kopca Chwały na wylotówce z białoruskiego Mińska

      Cykl do zobaczenia tutaj - Kopiec Chwały

oraz Placu Czerwonego w Moskwie

     Cykl do zobaczenia tutaj - Plac Czerwony

sobota, 5 stycznia 2013

Taka przerwa w blogu nastąpiła. Chorobowo-wyjazdowo-brakuinternetowo-świąteczno-robocza. Ale całkiem ciekawe sprawy się wydarzyły i same dobre wiadomości. Teraz cdn postu z listopada. W ramach współpracy z FISE wydano album o fundacjach i spółdzielniach z subregionu warszawskiego. Ciekawie o ludziach chcących działać prężnie i nietypowo. Można zjeść w Starym Mokotowie, popłynąć Wisłą z fundacją JA Wisła, przyjść na warsztaty do Wolnosłowa. Same świetnie pomysły. Cały projekt zrobiłem Canonem 10d którego kupiłem specjalnie na tą okazję. To był mój pierwszy aparat. I do tej pory pracuje mi się nim najlepiej. Album: I nareszcie będzie częściej i więcej na blogu !