poniedziałek, 30 stycznia 2012
sobota, 28 stycznia 2012
W nowych Opcjach - kwartalniku o śląskiej kulturze - opowiadam Filipowi Springerowi troszeczkę o śląskiej fotografii i o tym jak to było u mnie na początku. W numerze do poczytania również o: Sławomirze Idziaku, Rafale Milachu, Arkadiuszu Goli, Tomaszu Sikorze, Jerzym Lewczyńskim, Józefie Skrzeku, Krystianie Lupie oraz Ruchu Autonomii Śląska i innych. Bardzo elegancko przygotowane wydawnictwo ze zdjęciami z cykli "Piosenka o hałdzie" oraz "Plac Zabaw". Niedługo napiszę pewne wspomnienie.
Etykiety:
Z TECZKI OSOBOWEJ / ARCHIWUM
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Hello, my gentleman
Being deeply loved by someone gives you strength, while loving someone deeply gives you courage. You are my life, my breath, my everything! I will love you as long as the stars light up the heaven, as long as the sun wipes away the darkness of the night and touches the earth with loving warmth. I often close my eyes and imagine how sweet your lips are as they swear that you love me and promise that you are mine, make me a happy for forever, because I live for love, my love for you.
Alyna
Maila dostałem. Chyba się skuszę i odpiszę. Co mi tam, raz się żyje.
Being deeply loved by someone gives you strength, while loving someone deeply gives you courage. You are my life, my breath, my everything! I will love you as long as the stars light up the heaven, as long as the sun wipes away the darkness of the night and touches the earth with loving warmth. I often close my eyes and imagine how sweet your lips are as they swear that you love me and promise that you are mine, make me a happy for forever, because I live for love, my love for you.
Alyna
Maila dostałem. Chyba się skuszę i odpiszę. Co mi tam, raz się żyje.
Etykiety:
PRZEMYŚLENIA
niedziela, 22 stycznia 2012
Piotrkowskiej, tej jarmarcznej wiochy nie lubię, a w weekendy nie znoszę tego miejsca szczególnie. Bywam tam incydentalnie, kiedy wystąpi pilna konieczność znalezienia kolacji. Znalezienie czegoś innego niż kebab wymaga takiej mobilizacji i determinacji, jakby kwas żołądkowy przepalał wnętrzności do samej dupy.
Piotrkowska w piątek przypomina melinę w szczytowym momencie aktywności i ruchliwości menelstwa. Kałuże rzygowin, kohorty podejrzanych typów zapitych do granic możliwości, smród i rozpieprzone na każdym metrze kwadratowym sterty śmieci lub papierki po kebabach z których wydobywa się kwaśny zaduch. Kompletna dzicz. Jest nie miło, niebezpiecznie, po chamsku. I z tego syfu, w piątek po raz pierwszy wyłonił się patrol policji.
Budżet miasta Łodzi świeci pustkami więc wysłano bohaterskich stróżów prawa w charakterze poborców podatkowych. Patrol spisał się dzielnie. Obronił praworządność, zapewnił bezpieczeństwo, przeprowadził lekcję savoir-vivru i dla miasta którego nie trawię zarobił 200 zł. Po wlepieniu mandatu uzbrojona para spokojnie udała się w głąb ulicy szukać kolejnych, niebezpiecznych i głodnych przestępców przechodzących przez Struga na czerwonym świetle po 22.30
Etykiety:
Z POLSKI STOLICY I OKOLICY / NOWOŚCI
poniedziałek, 16 stycznia 2012
wtorek, 10 stycznia 2012
Ostatnio odbywam małe podróże. Na górę i w dół, rzadziej w lewo i prawo. Czasami polecę.
Etykiety:
WARSZAWA-KATOWICE
czwartek, 5 stycznia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)