niedziela, 27 lutego 2011

piątek, 25 lutego 2011

Po prawie 4 tygodniach oczekiwania nareszcie przyjechała z Wiednia paczka z kopią pozytywową. 240 metrów własnego filmu. Są emocje, jest światło, jest pokora, jest nauka. Jest dobrze.

Lekko, celowo prześwietlone 38 ujęć.

R. pytała o najlepsze ujęcie w filmie. Kamera po odcięciu zasilania pracuje jeszcze przez sekundę. R samodzielnie wymyśliła tą scenę. Transferu dokonano ajfonem. Zrzutu ekranu też.

Halina, Marcheweczka, R, Luis, Notes, Anioł nie Kobieta, Blitz, Picz, Herr Flick

Z panem Leszkiem, oświetlaczem ze starego atelier rozmawiałem prywatnie raz, nie dawno, przez 10 minut. "W filmie pracowałem ponad 30 lat. Widziałem wszystko i wszystkich. Chciałbym przeżyć to jeszcze raz bo niczego nie żałuję". Kilka dni temu p.Leszek umarł. Rak.

sobota, 12 lutego 2011




















Do domu na troszeczkę II

czwartek, 10 lutego 2011














Do domu na troszeczkę I

wtorek, 8 lutego 2011























I plan. III sceny. 35 ujęć. 240 metrów K 5222. Oddana ekipa. Dobry scenariusz. Świetna aktorka.
fot. Michał Sołtysiak
Niestety mamy zdjęcia tylko z I sceny. Siła wyższa